Witam. Chcielibyśmy pochwalić się już tym co mamy wybudowane i ciut ożywić forum "domu w gladiolach". Jeżeli ktoś będzie miał jakieś pytania chętnie podzielimy się naszymi spostrzeżeniami z budowy domu i może nawet coś ciekawego podpowiemy ;).
Nasza rodzinka zamierzająca zamieszkać w tej „willi” składa się z męża, żony, syna i ambitnych planów na przyszłość co do rozwoju osobowego rodziny.
W skrócie nasz dom wygląda tak:
I poziom – piwnica – prawie całkowicie wkopana w ziemię. Mamy tam kotłownię i pomieszczenie na opał (do obu mają być wykonane zsypy), małe pomieszczenie na „ogórce”, większe pomieszczonko pod kuchnią na jeszcze nie wiem co (tu żona rządzi) i pomieszczenie spore pod salonem (wielkie jak salon) na barek, kominek, salon gry itp. (tu ja rządzę).
II poziom – parter (jak w planach, z małą zmianą dotyczącą okien ze względu na wejście z dworu do piwnicy - daszek) - czyli: salon z kominkiem, gabinet (żony) , kuchnia, pralnia (tam gdzie miała być kotłownia przy braku piwnicy), łazienka,
III poziom – poddasze (lub inaczej I piętro) – zaznaczam, że wejście (schody) wykonane jest ze spoczynkiem, a nie zabiegowo (o dziwo da się i uważamy, że tak jest lepiej) – mamy tam sześć pokoi i łazienkę (wow sam nie wiedziałem, że aż tyle. Nie będę ich opisywał tylko wrzucę schemacik to sami zobaczycie jak to wygląda. Co najważniejsze mam tam swój gabinecik w miejscu, o którym były rozmowy na tym forum, że nie za bardzo się tam da wejść, nie mówiąc o robieniu czegokolwiek. Cud się stał i jednak się udało.
Dom wybudowany jest z „suporexu” czy jak tam to nazwać, ocieplony będzie 15 cm styropianu, nakryty jest blachodachówką (pełne deskowanie i papa – ciut staroświeckie ale kiedyś na takie pokrycie nie narzekali). Lokalizacja to „dziki wschód” przy Białej Podlaskiej.
Rozpisałem się ;) Już kończę.
Pozdrawiam i zapraszam do rozmowy. Tomek (mąż)