Micz, tylko biorąc jakąkolwiek gazetę o budowlance mam wrażenie, że to właśnie producenci wełny są wszechobecni oferując wełnę jako produkt zdrowy, idealny i jedyny słuszny. Więc z tym marketingiem nie do końca się z Tobą zgodzę.
Jeśli chodzi o właściwości cieplne to właśnie ten współczynnik wełny na poziomie 0,03() jest nierealny moim zdaniem, albo realny przez pierwszy rok eksploatacji. Potem wełna się zbija, kurczy, wilgotnieje tracąc swoje cudowne właściwości. Ponoć też nie jest wcale taka zdrowa...Badania są robione w warunkach laboratoryjnych i producenci wełny już dbają o to, żeby ten współczynnik był jak najkorzystniejszy. Zastanów się co oznacza, że wełna ma 0,035 albo wersja droższa i lepsza za większe pieniądze dajmy na to ma współczynnik 0,032, skoro o wiele więcej zależy od właściwego montażu. To jest właśnie marketing! Ponoć 20 cm piany zdecydowanie wystarcza (18 pomiędzy krokwie i 2 żeby obryzgać krokwie, żeby nie było mostka, bo drewno ma gorsze U). Dodatkowo będzie więcej światła na poddaszu, bo okna dachowe nie będą tak głęboko osadzone.
Ale nie szukając argumentów na minus wełny, to piana bezsprzecznie jest znacznie szczelniejsza, mniej wrażliwa na wilgoć i nie zmienia swojej objętości w czasie. Wełna natomiast jest przewiewna, długotrwałe działanie wiatru wychładza warstwę ocieplenia (zależy jakie masz u siebie warunki wietrzne).
Tak na marginesie, to pomagałem jakiś czas temu układać wełnę na dachu dwuspadowym i muszę powiedzieć, że nie wiem, czy tak to ma wyglądać:) trąca trochę amatorszczyzną. Mostki termiczne zwłaszcza po jakimś czasie są nieuniknione. Przy dachu czterospadowym będzie jeszcze trudniej.
Muszę się jeszcze zorientować czy oby ta piana nie jest jakaś rakotwórcza i jeszcze sam siebie przekonać, bo raczej zazwyczaj wybieram sprawdzone i znane rozwiązania.