Dom w melisie. Podążanie za wspólnymi marzeniami.

Pomieszczenia

Ciężko jest uchwycić pomieszczenia w całości ale mam nadzieję że chociaż trochę je widac ☺

Dachówka

No troszkę się ostatnio odbijam ale już wracam do aktualnych danych dachówka leży i wygląda poprawnie. Hehe tzn nam się podoba. Dokonaliśmy dobrej decyzji ☺

Membrana

No to w poniedziałek wchodzą z dachówką ☺

Zakończono konstrukcję

Dawno nie pisalam ale nie było o czym. W końcu zakończyli swoją pracę cieśla. Troche to trwało bo prawie 3 tygodnie no ale w końcu mieli trzu dachy do roboty, na naszej melisie, garażu i garażu szwagra. Teraz po tym jak juz zakończyli kilka refleksji. Kiedy podnosilismy ściankę kolankową w projekcie kierownik budowy wspomniał o tym że budynek straci na wyglądzie ale zapomniał dodać kilka innych kwestii. Np takich jak to że okno w trójkącie nad wejściem wyjedzie tak wysoko że będę musiała prawie skakać aby coś przez nie zobaczyć. Wysokość okna poniosła za sobą konieczność podniesienia sufitu w korytarzu na piętrze, schodach i dobudowanej pralni. No właśnie pralnia.... moje marzenie które teraz stworzyło problem boooo....aby postawić ściankę oddzielającą klatkę schodową trzeba jakość podzielic inaczej te trójkątne okno bo teraz ścianka wychodzi nie w miejscu słupka. Ale to nic... przez podniesienie ścianki kolankowej największym problemem zrobiło się okno w salonie które było głównym powodem wyboru tego projektu. Okno powiększyło sie o ok 60 cm wzwyż co spowodowało problemy konstrukcyjne a co za sobą niesie koszt tego jednego okna wzrósł o sprawie 13 tys.zł. czyli dwa razy tyle i ile w pierwszej wycenie. No ale co to by była za budowa bez jakis takich przygód. Nie byłoby co pisać na blogu. Jedziemy dalej ☺ dziś dekarze kładli folię a jutro ma przyjechać dachówka.

Konstrukcja dachowa

No i jest i ona. Konstrukcja prawie gotowa. Pięknie się pnie ku górze ten nasz domek.

Konstrukcja dachowa

No i już oficjalnie mogę zmienić etap budowy na dach. Ścianki na dole, ściany szczytowe i podesty gotowe. Coś pięknego. Aż wierzyć się nie chce że to wszystko nasze.

Dachówka

Dzięki Agacie ☺ przekonałam męża aby wybrać dachówkę nie w połysku. I będziemy mieć czarną anogdobowaną. Dzięki Agata☺

Ściana szczytowa

Jeszcze nie bylam dziś na budowie ale z tego co mąż mówi to ściany szczytowe, dolne ścianki działowe i konstrukcja okna w salonie są już gotowe. Ścianki działowe w garażu też już prawie gotowe. Jutro mają zalewać taras i wejście do domu. A niby jeszcze w tym tygodniu ma wejść cieśla i zacząć konstrukcję dachową. Wczoraj wieczorem zostawiliśmy córcie z moją siostrą i po ciemku o latarkach ustaliliśmy małe zamiany dotyczące ścianek na parterze. Myślę że były udane ale tak naprawdę to zobaczę je jutro ps. Okno w salonie rooooobi wrażenie ☺

Ścianka kolankowa

Dziś pora na ścianki kolankowe, wieńce, taras, wejście do domu i terive na garażu. Czekamy na resztę

Nagrodzona ☺

A wczoraj dostałam paczuszke... dziękuję. Mąż cieszył sie z notesu

Parę informacji

Jest już co raz bliżej etapu w którym trzeba podejmować kolejne decyzję. Przez to że do budowy domu zbieraliśmy się już jakiś czas i przez to że mamy gdzie mieszkać z podejmowaniem wszystkiego nam się nie śpieszy. Narazie wybraliśmy dachówkę creaton titana. Tylko że mi się podoba łupek anogdobowany a mężowi czarna glazura. I to by bylo na tyle. Za oknami zaczęliśmy się rozglądać ale tylko za firmą bo kolor i profil trzeba będzie podjac razem z kolorem podbitki, tarasu, płotu i wiat. Tak aby wszystko zgrać kolorystycznie ☺ rok 2016 byl pracowity: rozpoczęcie budowy, ślub i przeniesienie naszej firmy ale to pikuś z tym co czeka nas w 2017. Niedługo zdradzę szczegóły.

Konstrukcja dachowa

W tym tygodniu mają zakończyć wszystko murarze. A w nastepnym maja działać już z dachem. Materiał na konstrukcję już jest. Mordka się cieszy ☺

Strop

Cały tydzień nasza ekipa prężnie pracowała nad naszym stropem. A w piątek zalewali. W sobotę już chodziliśmy po piętrze☺

Archon

Doszłam dziś do takich refleksji że narazie na naszej ulicy rządzi Archon. Z prawej strony Dom w wisteriach, z lewej dom pod jarząbem i nasza śliczna meliska :-) po środku

Nasza Melisa rośnie w siłę :-)

Z lotu ptaka (a raczej drona) :-)

Pierwszy dzień marzeń :-)

Dziś był dla nas pracowity dzień :-) przeprowadzka firmy do nowej siedziby. Zmęczeni pojechaliśmy zrelaksować się na budowę :-) ustawialam już sobie meble, malowałam ściany. Oczywiście wszystko tylko w mojej głowie... ale serce cieszy... a po za tym to tylko tyle że murarze postawili ściankę pomiedzy korytarzem a salonem którą po adaptacji projektu usunelismy ...

Ściany ciąg dalszy :-)

Kiedy skończyłam szkołę i zaczęłam prace nie ważna była dla mnie pogoda a bo wakacji już nie mam, ferii zimowych tez juz nie. Więc po co oglądać głupkowate programy o prognozie pogody. Hmmmm no a teraz już wiem. Aby wiedzieć czy budowlańcy będą u Ciebie na budowie hahaha.... pogoda nie sprzyja naszym planom ale mam nadzieję że wszystko pójdzie i tak po naszej myśli:-)

Ściany

Wkroczyli dziś na parę godzinkę i widac już postęp. Część garażu już jest.

Idą ściany

No i w końcu wczoraj dostaliśmy telefon że dziś o 6.00 wchodzą stawiać ściany. Z tej radości będąc na budowie zostawiłam Panom powitanie w postaci napisu kredą. "Witamy i życzymy miłej pracy. Ps. Jesteście obserwowani :-)"

Ściany

Idzie jak krew z nosa a może i gorzej bo wcale nie idzie :-( przez to że mąż (oficjalny od 2 miesięcy) chciał zrobić trochę sam budowlańcy nie mogli wejść we wcześniejszym terminie bo się nie wyrobiliśmy to teraz oni sie nie wyrabiają. Czekamy grzecznie i nie poganiamy ale ja to już się nie mogę doczekać.

Nowe wieści :-)

No to dziś dwie informację. Pierwsza dobra to ta że część ytongu już stoi na budowie a druga nie co gorsza to taka że budowlańcy wejdą dopiero w połowie czerwca :-( no ale muszą kończyć inne budowy... także czekamy

Ytong

No to dziś przyszła wiadomość że ytong będzie na budowie w piątek...cudowna wiadomość na długi weekend :

Jest i chudziak

Panie i panowie no to my wkraczamy w następny etap. Teraz chudziak a już w następnym tygodniu pniemy się ku górze...

No i w końcu :-)

Długo nam to szło ale i kanalize położyliśmy sami :-) a w sumie mąż ze szwagrem. Tyle zajęć było urlop, kredyt i ślub. Ale teraz już tylko budowa :-)

ocieplanie ścian fundamentowych

Powoli do przodu. Pogoda nam nie sprzyjała. Brak czasu przez nadmiar pracy. Ale własnymi rękoma ociepliliśmy :-)

Ściana fundamentowa

No i jest to na co czekaliśmy tyle czasu :-) zarys naszego domku jest już widoczny... gały wielkie jak dziś przyjechałam na budowę... idzie do przodu...

Kawałek już jest :-)

Miało być w piątek. Miało być w poniedziałek. Ale jest we wtorek... pogoda nam nie sprzyja... no ale efekt godzinnej pracy już widać. Widać też tam naszego małego robaczka buszującego po budowie...

Emki na miejscu :-)

Cały dzień mówiłam Naszej córuni że po obiadku pójdziemy do kaczuszek a potem na budowę. Ubrałyśmy się. Wychodzimy. A tu deszcz ze śniegiem. Ale zapakowałyśmy się do wózka, otuliłyśmy i poszłyśmy :-) a widok ot taki :

Przygotowanie

Byłam wczoraj na budowie. Chciałam zobaczyć jak wygląda ława jak już wyschła. Podjeżdżam, patrzę a tam jeden z budowlańców poszerza wykopy i obczyszcza z ziemi. Miła niespodzianka bo mieli robić to w piątek. Piasek też już przywieźli. A rano tel. Że emki też już stoją na budowie. Jutro będzie się działo :-)

Ściany fundamentowe

No to dziś przyszła informacja że ekipa w piątek wchodzi z budową ścian fundamentowych :) czekamy. ..

Pracowita niedziela

My nawet w niedzielę nie śpimy. Działamy a raczej mój chłop i szwagier :-) Płot w tylnej części działki już jest :-)

Ława fundamentowa

Aż się wierzyć nie chce że to się dzieje na prawdę :-) a się dzieje i to u nas. O 9 rano w piątek dnia 19.02.2016 na budowie pojawiła się nasza ekipa budowlana. Zaznaczyła, wykopała ręcznie fundamenty, skreciła stal i zalała nam ławę fundamentową. Cztery beczki, ośmiu ludzi i już jest. O 17 wszystko było już zalane. Pięknie to wszystko wygląda. Buzia cały dzień się śmiała.

Wytyczenie

No i już po wytyczeniu. Po zmianie koparki wszystko narazie się układa :-)

Przygotowanie ziemi do wytyczenia.

No to ruszyliśmy i to z jakim przytupem. Koleś od koparki zamiast odgarnąć nam humus prawie wykopał nam piwnicę :( i dzięki temu ( tylko chyba temu) że przebiła mu się opona nie skończył tego co zaczął. Szybko zmieniliśmy firmę ( chcieliśmy przyspieszyć ) na tą którą mieliśmy wziąść od samego początku ( nie mieli wcześniej czasu ale w tej sytuacji nas poratują ). I już jutro kończą to co inni nie skończyli. Szybkie wytyczenia przez geodetów po kontrolą kierownika budowy i w piątek wchodzą z kopaniem fundamentów. Juppppi. .... :) ryjek się cieszy.

Ruszamy

Już w poniedziałek odgarniamy ziemię pod wytyczanie budynku. Idziemy do przodu.

Zmiany

Zmiany jakie wprowadziliśmy to: -powiększenie wiatrołapu -schody lane -likwidacja kominka i wszystkich kominów -likwidacja dwóch okien w wykuszu w salonie -wstawienie drzwi w gabinecie na dole -zamiana łazienki z pokojem na górze -w części rekreacyjnej na piętrze zagospodarowanie pralni -zamiana okien w pokojach na górze nazwykle a nie balkonowe -wyprostowanie antresoli I to chyba tyle :-)

Po nowym roku :)

Adaptacja projektu, pozwolenie będzie już po nowym roku. Zmian w projekcie było sporo ale dość drobnych ( tak mi się przynajmniej wydaje ). Teraz domek to ideał -dla Nas oczywiście :P Jak juz będę miała go w rękach to opiszę dokładnie co zmieniliśmy :)

Adaptacja projektu

Oddaliśmy projekt do adaptacji do naszego kierownika budowy. Jutro ostatni dzień wprowadzenia zmian (później ewentualne będą wiązać się z dodatkowymi kosztami). Mam nadzieje że wszystko dobrze przemyśleliśmy i na finiszu będziemy zadowoleni :)

Projekt

Dziś dostaliśmy projekt. Buzia sama aż się cieszy że w końcu się ruszyło :) teraz adaptacja, pozwolenia i po nowym roku ruszamy :)