Dom w Werbenach (N) ver. 2 - Łódź

Izolacje, bloczki - czyli stan 0 - ciąg dalszy

Minęły 2 tygodnie o d wylewania betonu, pogoda się poprawiła. Przyszedł czas na układanie bloczków. Niestety z powodu silnych wiatrów, jedna paleta się przewróciła i kilka sztuk pękło. W poniedziałek, kolejna dostawa i ciąg dalszy składania "klocków LEGO" :).

Wylewamy ławy? Wylewany!!!

W sobotę 28 marca przyjechały 3 gruchy i pompa. Czas wylać trochę betonu :). Nie śpieszy nam się, więc robimy postój technologiczny na 2 tygodnie.

Zrywanie humusu, geodeta, przygotowania - czyli zaczynamy coś działać :) cz. 2

Zrywanie humusu, geodeta, przygotowania - czyli zaczynamy coś działać :)

Przyszła wiosna, jest koniec marca, pogoda nie najgorsza, więc zaczynamy działać w terenie. Poniżej zdjęcia. Buźka się cieszy, że już po urzędach nie trzeba biegać ale na działce coś robić. A przy okazji, PGE postawiło skrzynkę 6 miesięcy przed czasem (super :) )

Zima nam niegroźna - doprowadzenie wody :)

Styczeń 2015, mimo "niespodzianki" jaką zrobiła nam pogoda i spadł śnieg, Panom to nie straszne i wzięli się za doprowadzenie wody na działeczkę. Przed posesją została umieszczona studzienka z wodomierzem (docelowo 3 wodomierze na 3 działki). Na zdjęciach efekty tych prac. Po odbiorze i opłaceniu w ZWiKu kosztu przyłączenia do sieci, można już myć łapki :).

Utwardzenie drogi

Okres październik-listopad był dość mokry. Nie dało się wjeżdżać na naszą ulicę. Stąd wspólna inicjatywa sąsiadów i utwardzamy drogę. :)

Badanie gruntu - gliny mało :)

W trakcie urzędowych spraw, konieczne było wykonanie odwiertów. Wykonane zostały 3 odwierty, 2 możliwe lokalizacje przydomowej oczyszczalni ścieków oraz jeden odwiert pod fundamenty. Całe szczęście, że były wykonane 2 odwierty pod oczyszczalnię ścieków. Okazało się, że w preferowanym miejscu, występuje glina i nie jest zalecane montowanie oczyszczalni ścieków.

12 miesięcy walk z papierologią zakończona - prawomocne pozwolenie na budowę 11.02.2015r :)

To było bardzo ciężkie 12 miesięcy. Od zmian przepisów, konieczności odrolnienia terenu, braku zwrotek od sąsiadów wręcz głowa pękała. Ostatnie 3 miesiące były szczególnie uciążliwe. Batalia z urzędem odnośnie brakujących 2 zwrotek i próba odrzucenia wniosku przez urząd wywoływało myśli wręcz o odpuszczeniu działań i całej budowy. Niestety nasze prawo jest tak skonstruowane, że urzędy nie mają danych ludzi, którzy mieszkają za granicą, wychodzą za mąż, zmieniają adresy, nazwiska itd. Po ciężkich bojach udało się dotrzeć do właścicieli działek sąsiednich, zwrotki dotarły i w pamiętny dzień 11.02.2015 roku otrzymałem pieczątkę na pozwoleniu na budowę o prawomocności tegoż pisma. Byłem przeszczęśliwy, że w końcu urzędowa batalia dobiegła końca. :) 

Zaczynamy!!! - Zakup działki sfinalizowany - styczeń 2014r.

Po 9 miesiącach poszukiwań w rejonach Łodzi, w końcu udało mi się znaleźć "wymarzone" miejsce na postawienie domku. Czemu "", bo powiem szczerze nie wyglądało na wymarzone, gdy pierwszy raz zobaczyłem miejscówkę. Dużo drzew, podmokły gliniasty teren na drodze dojazdowej, wręcz odstraszał niż zapraszał. Zauważyłem jedną rzecz, po przeciwnej stronie ulicy, gdzie również była masa działek do sprzedania, mimo dobrej drogi dojazdowej, lasu w bliższej odległości ilość sprzedanych działek była znikoma. Natomiast po "bagnistej" stronie ulicy, sporo działek wykupionych, rozpoczynające się nowe budowy. Zaryzykowałem i kupiłem (styczeń 2014). Teraz po ponad roku mogę powiedzieć nie żałuję :). Wrzucam zdjęcie działki po wykarczowaniu terenu. Niestety ekipa była tak sumienna, że nawet usunęli te drzewa, które chciałem zostawić. No trudno, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.