... Na początku były marzenia, mały dom z ogródkiem i własna przestrzeń, kawałek trawy gdzie w lato można usiąść, wypić kawkę, poczytać książkę czy rozłożyć matę i poćwiczyć jogę i nie słuchać stukania sąsiadów z góry. Jesteśmy dosyć młodą parą i świeżym małżeństwem, ale swoje wspólne plany obmyślaliśmy razem od 7 lat. Oboje mieszkamy w blokach, gdzie każdy sąsiad w koło wie kiedy wychodzę z domu, czy właśnie pokłóciłam się z mężem czy telewizor głośniej gra i myśli co oni tam robią, gdzie starsze Panie wyglądają z okien i szukają nowych sensacji dla sąsiadek. Gdzie wychodząc na balkon widzimy tylko drogę, samochody i kolejne bloki. Lubimy spędzać czas na powietrzu, często uciekamy do mojej siostry która mieszka w Żywcu i ma tą swoją przestrzeń, tam zawsze się regenerujemy i uwielbiamy spędzać przy grillu i leżakowaniu, mąż często pomaga siostrze w jakiś robotach dla mężczyzn kiedy szwagra nie ma zresztą on lubi coś kombinować, kiedyś był stolarzem i tylko mówi jak to zrobi kiedyś meble do naszego domu :) Pierwszą jednak myślą było mieszkanie, bo dom do duży wydatek, czy nas będzie stać? jaki kredyt i te wszystkie rzeczy finansowe przeciw? może gdybyśmy mieli działkę? ale tak się porywać? przecież nikt z naszych znajomych nie myśli o takich rzeczach, przecież kiedy mówimy ich o tym to w nas nie wierzą? Ale stało się pomyśleliśmy, jeśli to zrobić to teraz! Mamy jeszcze możliwość mieszkania z rodzicami, więc na razie z tego korzystamy, nie chcemy budować domu przez długie lata z oszczędności, bo ciągle to podwójne wydatki. Wiadomo że kredyt to duże oprocentowanie ale inwestowanie w dwa miejsca też jest wyzwaniem. Później było poszukiwanie projektów najpierw był dom we wrzosach ale to był taki pierwszy projekt który nam się spodobał bez żadnych namysłów, ale później były wątpliwości dach wymyślaty, tu jakiś wykusz, nie ma garażu i pomyśleliśmy że same koszty dachu nas poniosą troszkę. Jedyne co wiedzieliśmy że na pewno chcemy parterowy dom! Później był inny projekt troszkę mniejszy, prostszy, innej wytwórni ale udziwniony taras, bardzo wysoki sufit w stołowym ale przy tak małej powierzchni salonu nie wyglądał zbyt korzystnie i to ogrzewanie takiej pustej przestrzeni, kominek przy wyjściu, po dłuższym czasie powiedzieliśmy NIE! znajdźmy coś innego coś prostszego, gdzie więcej prac będzie można zrobić na własną rękę a i tak najważniejsze żebyśmy mieli ten swój trawniczek. I znaleźliśmy kolejne przeglądanie projektów, z 80m2 zwiększyliśmy troszkę powierzchnię i znaleźliśmy ! To było to DOM W MEKINTOSZACH! skradł nasze serca, początkowo jednak mąż mówił może troszkę za duży, ale te 15m2 czy jest sens się szczypać, pokoje może nie są zbyt duże, ale dla nas blokowców to wystarczy. Uwielbiam ten projekt i en układ jaki w nim jest i postanowiliśmy że nie wprowadzimy żadnej zmiany układu domu podczas adaptacji. No tak projekt wybrany, a działki nie ma :) Od kilku miesięcy przeglądała, różne oferty żeby znaleźć w końcu jakąś okazję, takim już jestem szperaczem. Byliśmy na trzech działkach, jedna już była bardzo bliska zakupów, ale to mówienie o mediach których jeszcze nie ma ale będą nas przeraziło i postanowiliśmy szukać dalej.

Komentarze

Dodaj komentarz

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z DoradcąDostępny
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Czy chcesz, abyśmy oddzwonili do Ciebie za darmo w 28 sekund?