Wykończeniówka to zdecydowanie najgorszy etap budowy domu. Raz, że jest na końcu, jak inwestor już i tak jest zmęczony i ma wszystkiego dość. Dwa, że najciężej oszacować wstępnie, ile kasy może pochłonąć. Trzy, że może pochłonąć tej kasy niesamowite ilości - i zazwyczaj nawet nie widać, na co te tysiące idą. Cztery, że co chwilę trzeba podejmować decyzje. Mnóstwo szczegółów, mnóstwo kolorów, dobieranych na podstawie skrawków i próbek 10 cm x 10 cm rozmiaru. Ciągle czegoś brakuje, coś trzeba znaleźć, wybrać, kupić, dopasować. I pięć, że się ciągnie “jak flaki z olejem”... Co więcej, wiele rzeczy pochłania pieniądze i czas, a efekty często ledwo widać.

Zdecydowanie najgorszy etap budowy domu i najbardziej upierdliwy:)

 

U nas wykończeniówka zaczęła się wkrótce po osiągnięciu stanu surowego zamkniętego. 20 lipca kupiliśmy dużą część AGD (bo były dobre promocje). Ozdobny sufit podwieszany w salonie i kuchni zrobiony mieliśmy, jak poddasze nie miało jeszcze nawet wełny położonej.

W zasadzie jako początek wykończeniówki uznam chyba datę wstępnego pomiaru kuchni - 14.06.2019 roku. Zanim przyjechał stolarz, już kilka tygodni rozważaliśmy różne ułożenia kuchni, ale to w sumie chyba dobra, symboliczna dla nas, data:)

 

Jako koniec wykończeniówki uznaję dzień, w którym wszystkie podstawowe sprawy będą już gotowe:

  • Wszystkie gniazdka i włączniki zamontowane;

  • Wszystkie listwy przypodłogowe zamontowane;

  • Wszystkie lampy zamontowane;

  • Kuchnia gotowa;

  • Schody wewnętrzne gotowe;

  • Barierki na balkonie i oknach gotowe;

  • Obie łazienki w pełni wyposażone w trwałą zabudowę;

  • Podstawowe umeblowanie: salonu, sypialni, pokoju córeczki, wiatrołapu, spiżarki;

  • Karnisze, firanki i zasłony powieszone w każdym pokoju.

 

Stanu tego oczywiście nie osiągnęliśmy jeszcze:)

Natomiast dom nadaje się do odbioru i zamieszkania już dużo wcześniej - przecież wszystkie lampy nie są konieczne, by w nim w miarę komfortowo żyć, nawet z małym dzieckiem.

 

Do tej pory na tzw. “wykończeniówkę” wydaliśmy niecałe 125 000 zł. Przerażająca kwota.A nie wszystko mamy przecież kupione/ zrobione/ gotowe. Jest w nią jednak wliczony też “biały montaż” elektryki (gniazdka, włączniki), który powinien chyba być w etapie stanu deweloperskiego (jakieś 3 000 zł) i część mebli (łóżko nasze i córeczki, jej regał, regały do kotłowni, garażu, spiżarki), które w większości dalej leżą w paczkach, nierozpakowane nawet. 

 

W tej kwocie mamy już jednak zdecydowaną większość wyposażenia. Z “grubszych” spraw zostało nam (do dokupienia przez zime i wiosnę, jak finanse pozwolą): szafa do wiatrołapu, szafa narożna do pokoju córeczki, szafy pod umywalki w łazienkach (czekamy na nie i czekamy), barierki zewnętrzne (już się robią), panel szklany do kuchni (też już się robi), zabudowa regałami od ziemi do sufitu jednej ściany w gabinecie (to będzie moja biblioteczka  - książki już na nią czekają w pudłach i siatkach).

Szacuję, że to co zostało będzie kosztować maksymalnie 20 000 zł. 

 

Główny etap naszej przygody z budową domu mamy już jednak za sobą. Resztę będziemy ogarniać mieszkając już “u siebie”:) Razem z mężem, córeczką i psem zaczęliśmy już drugi etap podróży, zwany “Ogród i podjazd”.

Część już mamy gotową (podjazd i taras), zostało jednak jeszcze wiele do zrobienia. Te prace będziemy robić na spokojnie, planuję nawet zacząć sadzić pierwsze roślinki na wiosnę. Jak się wyrobimy. W 2020 roku chcemy też koniecznie w końcu porządnie ogrodzić naszą działkę:)


 

Ale najważniejsze osiągnęliśmy - zbudowaliśmy dom i już w nim mieszkamy. No i - jak to powiedział znajomy, niedługo po przeprowadzce do swojego nowo wybudowanego domu - “udało nam się nie rozwieść po drodze.” :)

 

Mąż trochę odpuścił dążenie do zrobienia wszystkiego “już, teraz, natychmiast” i na razie zachwycamy się normalnym życiem we własnym domu.

A mieszka się nam wspaniale:)

 

Komentarze

Default avatar
Napisany przez Beata
#1
Witam. Czy w tej wycenie zawiera się koszt tarasów i podjazdu?
Default avatar
Napisany przez Beata
#2
Witam. Czy w tej wycenie zawiera się koszt tarasów i podjazdu? Z przyjemnością czytam Pani bloga i planuję jak to będzie u nas ☺️
Default avatar
Napisany przez Morelki N (ver. 2)
#3
Niestety nie. Taras i podjazd mam w oddzielnej grupoe "Ogród". Te 125 000 zł to sam dom, plytki, panele, włączniki, lampy, farby, meble itd oraz robocizna.

Dodaj komentarz

Ostatnio dodane wpisy

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z Doradcą
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?