Dawno mnie tu nie było. Moje "jutro" trwało ponad tydzień. Cóż zrobić, Księgowy na delegacjach a mnie brakowało czasu na wizytę na budowie. To wina tego, że ciemność zapada w środku dnia, w zasadzie wtedy, kiedy wracam z pracy do domu. A mimo że mamy już własny prąd to światła w domu jeszcze brak. Owszem chłopaki coś tam mają, jakieś lampy czy żarówki, ale to nie jest jeszcze to. 

Chciałam co prawda kupić do sypialni lampę w Castoramy, tę z reklamy, co to zmienia kolory ledów z niebieskiego, na czerwony ;) ale Księgowy się krzywił... A ja naiwna chciałam nastrój robić w sypialni... po nastu latach od ślubu. (Tak a'propos mam nadzieję przeprowadzić się właśnie na rocznicę naszego ślubu - ale znając życie i moje zezowate szczęście, na pewno się to nie uda). 

OK! Wracając do budowy: nareszcie mamy zamontowane drzwi wejściowe. Dla mnie cudne! Takie jak chciałam, ze zwykłą klamką a nie taką co to drzwi w sklepach się otwiera ;) i co to mogą się zatrzasnąć z kluczami w torebce, która leży sobie na komodzie w domu. I mamy też parapety, które wędrowały z pomieszczenia do pomieszczenia, z naszej działki do sąsiadów i znów do salonu na podłogę, aż nadszedł ich czas! Są tam gdzie być powinny.

Dzisiaj po ponad tygodniu byłam na oględzinach. W domku zrobiło się cieplej - wiatr już tak nie hula. Jest jeden minus - sufit jest coraz niżej. Dwie warstwy wełny 15 cm leży już w niektórych pomieszczeniach, w innych będzie lada moment. Jednocześnie układane są płytki w kotłowni. Dodam od razu, że płytki są mało urodziwe ale były tanie ;) Kotłownia to kotłownia, może być tanio, wcale nie musi  być pięknie. Wystarczy jak będzie czysto i schludnie. 

Jutro, mam nadzieję, pojawi się magik od rekuperacji. Zrobi co ma zrobić, zamontuje rekuperator i ... Może i jest dobrym fachowcem, może i zna się na rzeczy ale... No właśnie, takie małe ALE a tak dużo zmienia... nie dotrzymuje słowa i terminów!!! Rzecz dla mnie niedopuszczalna, jak się z kimś umawiam to się nie spóźniam, nie zapominam! (Wystarczy, że Księgowy się wiecznie spóźnia albo dociera w ostatniej sekundzie - jeden taki egzemplarz w życiu mi wystarczy - tak wiem, nie biorę ślubu z panem Magikiem, nie będę z nim mieszkać i żyć, ale mam prawo się wku....rzać, że umawia się a potem się nie pojawia).

Dzisiaj niestety przypomniało mi się, że mamy fatalne tynki, brzydkie i nierówne - a miały być lekko przeszlifowane i malowane. No dobra, o tynkach nie mogę myśleć, bo pojawią się na blogu niecenzuralne słowa. 

Zatem, żegnam się i widzimy się jak będę mieć lepszy nastrój i zapomnę o magikach od tynków!!!

Mid 3ca4b68f5b293044fa40b1a2351363c3
Mid 27c6b10e5e5c4ab4e0c630e8bab58c1f
Mid 27fa3131d894c23abff9a4e3d34e5c66
Mid 14b1071590650deee76681f41b0dc50e
Mid 4d354fa8f8c37f37e003f5dabd06eec9
Mid 18e0258933b04e8f01d5b999d840c36d
Mid 5c85f25073eabcc862a070d0245de810
Mid 7e120326be36ed3b720f56fb3a364910

Komentarze

Default avatar
Napisany przez marcin
#1
A czy rozważaliście zostawienie na pietrze skosów aż po sam dach?Tylko obudowac GK jętki? XD
Default avatar
Napisany przez lusi1
#2
Nie. Strych się przydaje.

Dodaj komentarz

Ostatnio dodane wpisy

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z Doradcą
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?