Czy tylko ja mam problem z płytkami w łazience po sam sufit? Nie wiedzieć czemu kojarzą mi się albo z prosektorium albo z rzeźnią... Ani to ani to miłe nie jest.

Unikałam płytek jak ognia nawet w łazience. Wiem, że są bardzo wygodne i praktyczne, ba teraz to nawet ładne są, ale skojarzenia nie mogłam się pozbyć. 

Księgowemu moja wersja układania płytek tylko w miejscach niezbędnych nie odpowiadała. Do czasu! Jak zobaczył projekt łazienki, uznał, że wcale a wcale nie potrzebowaliśmy się "opłytkować" po sam sufit!!!

Walka z kuchnią nadal trwa. Znalazłam kolejnych stolarzy i chyba oni najbardziej mi odpowiadają. Chciałabym jeszcze zobaczyć w oryginale ich meble, nie tylko na zdjęciach.

A z dobrych i pewnych wiadomości - płytki już dojechały i bedą się układać!!!

ależ to cieszy!

Komentarze

Default avatar
Napisany przez Monika
#1
hej! podczytuję co piszesz z zaciekawieniem:) w wielu kwestiach się z Tobą zgadzam- np. w temacie płytek po sufit. Mnie to tez nie przekonuje, mieliśmy tak w mieszkaniu- niby było fajnie ale teraz chcę płytki dokładnie tylko w najważniejszych miejscach, Na szczęście mąż ma takie same zdanie jak ja ;) Pozdrawiam Monika
Default avatar
Napisany przez lusi1
#2
Moda na płytkowanie pod sufit chyba już minęła... mnie się to nigdy nie podobało, dlatego w łazience, którą robiliśmy 14 czy 15 lat temu nie mamy płytek pod sufit... Co prawda są do wysokości ok. 2 metrów ale nie pod sam sufit.

Dodaj komentarz

Ostatnio dodane wpisy

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z Doradcą
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?