Kiedy uda mi się kupić coś na promocji czuje się niczym łowca po udanym polowaniu lub jakaś ekstra bizneswoman. Mam poczucie zwycięstwa i ogromnej satysfakcji. W szak, Mama zawsze tłumaczyła, że jak coś kosztowało 200 zł, kupiła za 100, to zarobiła na tej transakcji 100 zł! No biznes życia. Planując budowę domu, Krzysztof myślał o ścianach, a ja co na nich powieszę. On o materiale na podłogi, a ja o tym, czym będą one pokryte. A że samo myślenie jest nudne, a styczniowe wieczory długie, jeździliśmy po sklepach oglądać dostępne na rynku opcje. Zimowy sezon ma dużo promocji - mało dzieje się wtedy na rynku, a hajs firmy musi się zgadzać. Kupmy panele, proszę, kupmy, są teraz do 70% obniżki. Długo przekonywać nie trzeba było, bo liczby mówią same za siebie. Udało się zarobić (nie zaoszczędzić! ZAROBIĆ!) Ponad 3000 zł. W ten sposób gdzieś od stycznia w magazynie sklepu czekają na nas piękne panele dąb Oregon. Jasne, promieniste, nasze. Wszyscy się śmieją, że pozwolenia na budowę nie było, ścian nie było, a my mamy kupione panele i okna. Ale cóż, ten się smieje, kto się śmieje ostatni. ~b.

Komentarze

Dodaj komentarz

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z DoradcąDostępny
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Czy chcesz, abyśmy oddzwonili do Ciebie za darmo w 28 sekund?