Co do zmian, to oczywiście zależą od indywidualnych potrzeb, kaprysów i upodobań inwestora. Każdy jest inny i tyle pomysłów na liczi, ilu inwestorów.Zmiany, które ja wprowadziłam i z któych jestem zadowolona: 1. powiększenie łazienki kosztem wnęki w pokoju, chociaż u mnie wyszedł mały galimatias, przez to, że zdecydowałam się na komin murowany. W tezultacie wneki wyszłe inne, niż planowałam i prysznic walk-in ostatecznie trafił za szerszą ale ciut krótszą wnękę za kominem. Jednocześnie udało mi się drzwi do pokoju obok zrobić w jednej linni, nie takie po skosie, i wygląda to dużo lepiej, przynajmniej dla mnie. Przy okazji zrobię zdjęcie i wrzucę.2. schowek pod schodami3. zmniejszenie okien garazowych na 4. wyrzucenie okien bocznych w wykuszu, dzięki czemu mogę wykorzystać ściany. Ale widziałam liczi z tymi oknami i tez fajnie.5. poszerzenie kuchni do 3 metrów kosztem toalety, któa ma ostatecznie 90 cm szerokości, kradnąc 10 cm z wiatrołapu. dzięki temu zabiegowi nie dość, ze kuchnia jest większa, to jeszcze drzwi do toalety są schowane za śnaką za schodami. Też wkleję fotkę. Myślalam dlugo o drzwiach do toalety z wiatrołapu, ale żal mi było tej ściany, na której można dać wieszaki lub jakieś siedzenie niezwykle użyteczne przy zakładaniu butów :-) Aha, przy okazji zmniejsyzłam okno ijest ono takie jak w kotłowni i jest trochę wyżej, górna krawędź chyba na równi z linia drzwi, dzieki czemu uda się tam wcisnąć podwieszany sedes.6. zlikwidowalam ściankę w wąskim pokoju z balkonem. Jet sjedna wielka przestrzeń. W przestrzeni po garderobie planuje kącik tv a cały pokój ma być gabinetem. Jeśli kiedyś zajdzie potrzeba, zawsze miżna postawić tę sciankę z k-g. Tak myślę :-) Przez jakis czas żałowałam, że nie zrobiłam okna w kuchni 10 cm wyższego, ale juz mi minęlo. To okno u mnie jest od strony wschodneij, więc światła daje i tak niewiele, a zaraz nad nim chce mieć ciąg szafek, a ze jestem niewysoka, to taka wysokość będzie idealna. Ostatnio mój pan złota rączka namawiał mnie na zrobienei antresoli w pokoju na połpietrze. Poniewaz podnioslam ściankę kolankową o jeden pustak (kolejna zmiana, której nie żaluję) dom jest wyższy. między podłogą stryszku a sufietem półpietra zrobiła sie przestrzeń 130 cm wysokości, która się marnuję. pan złota rączka od razu się napalił na antresolę w pokoju (stryszek kończyłby sie nad garderobą). Ostatecznie z żalem, ale jednak zrezygonawąłam, bo bałam się konsekwencji przy odbiorze budynku. Taka zmian ato już chyba zmiana poważna, która powinna być naniesiona na projekt przed pozwoleniem na budowę. ale moze ktoś się zdecyduje.PozdrawiamEdyta