Temat: suszenie murów - czy konieczne? #1453 - Forum: Dom w orchideach

Napisany 2006-08-22 przez Dora

#1

Witam
Niniejszym dołączam do grona "amatorów" Orchidei. Zakupiliśmy właśnie projekt i jesteśmy na etapie adaptacji i walki z urzędami. Nie mniej pojawił się już pierwszy problem techniczny do rozwiązania. Czy faktycznie dom w stanie surowym otwartym powinien stać i "schnąć" przez kilka miesięcy, a najlepiej np.: przez pół roku + sezon zimowy. Czy można od razu przejść do fazy wykańczania zarówno domu jak i inwestora.
będę wdzięczna za wasze rady i wskazówki
Dora

Napisany 2006-08-28 przez Marek

#2

Wszystko zależy od zastosowanych materiałów i sposobu ich związania. Jeżeli zostanie zastosowany porotherm związany zaprawą cienkowarstwową, to w kilka dni po postawieniu ściany są suche, gdyż dawka wilgoci w zaprawie jest wręcz minimalna. Wówczas po zalaniu stropu i wykonaniu dachu, oczywiście przy zachowaniu wszystkich "reżimów technologicznych" można budynek zamknąć i przejść do wykańczania. Ważne są jednak uwarunkowania pogodowe. Na jesień i zimę budynek warto zamknąć, gdyż z reguły on nie wysycha, a przy opadach deszczu ceramika wchłania wilgoć. Im ściany suchsze tym lepiej dla eksploatacji budynku. Pozdrawiam. Marek

Napisany 2006-08-28 przez Dora

#3

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jak widzę z Forum jest Pan nieocenionym źródłem informacji i posiadaczem pięknej Orchidei. Niestety jestem jeszcze laikiem w budowaniu - co kryje się pod sformułowaniem zaprawa cienkowarstwowa? Czy z jakichś powodów jest "gorsza" od tej tradycyjnej. Jeśli nie uda nam się w tym roku ze stanem surowym (walka z urzędami) mamy ambitny plan wybudowania i wykończenia całego domu w przyszłym roku - tak żeby np.: święta BN spędzić już u siebie. Czy z Pana doświdczeń, z technicznego punktu widzenia jest to realne czy raczej bezsensowne. Dora

Napisany 2006-08-30 przez Marek

#4

Dziękuję za miłe słowa. Dałem sobie trochę czasu na przemyślenie ambitnych Pani planów i doszedlem do wniosku, że wyścig z czasem - jako cel w istocie sam w sobie - nie jest dobrym myśleniem i działaniem w odniesieniu do budowy domu, który w procesie eksploatacji ma być źródłem przyjemności i satysfakcji. Będzie nim wówczas, gdy zostanie wykonany dobrze, a dobre wykonanie wymaga czasu. Swój dom (z podpiwniczeniem) budowałem, włącznie z kompleksowym wykonaniem ogrodu, ogrodzenia, zjazdu, itd, przez 14 miesięcy. Okres ten można było skrócić o ok. 2 miesiące, oczywiście przy zachowaniu wszystkich reżimów technologicznych. Proszę też pamiętać, że prace wykończeniowe są czasochłonne i kilku ekip nie da się wprowadzić w tym samym czasie. Z reguły zakończenie jednych robót umożliwia podjęcie innych. Niewiadomą może być czas schnięcia wylewek. Bardzo złym pomysłem jest mieszkanie i wykańczasie budynku. Poza tym po zakończeniu robót też jest trochę czynności biurokratycznych. Jestem więc sceptyczny co do sensownej realizacji tak ambitnych planów, chociaż życzę ich realizacji. Myślę jednak, że od bicia reordów ważniejsze jest dobre wykonanie budynku, a wprowadzenie się na Święta Wielkanocne też może być przyjemne. Z Życzeniami twórczych i trafnych przemyśleń. Marek

Napisany 2006-09-03 przez Krzysztof

#5

Panie Marku!
Zwracam się do Pana jako nieocenionego Eksperta w zakresie pojawiających się problemów w realizacji projektu domu w orchideach z kilkoma pytaniami dotyczącymi wykonania wnętrz. 1. Jak Pan dociepił i wykończył przestrzenie pod oknami dachowymi przy dość wysokich ściankach kolankowych.
2. Czy belka koszowa w pokoju nad garażem nie jest zbyt nisko, co utrudnia swobodne poruszanie się przy schodzeniu ze schodka.
3. Zbudowałem dom w technologii 3-warstwowej z ceramiki z wełną mineralną w środku. Jaki Pana zdaniem najlepszy byłby tynk na elewacje zewnętrzne. Z góry dziękuję za komentarz i pozdrawiam. Krzysztof

Napisany 2006-09-04 przez Dora

#6

Panie Marku - dziękuję za odpowiedzi. Faktycznie oboje z mężem doszliśmy do wniosku, że zdecydowanie ważniejsza w tym przypadku jest jakość. Prawdopodobnie zaczniemy fundamenty późnią jesienią a reszta już na wiosnę i tak jak pozwoli pogoda oraz "ekipa" będziemy realizować swoje marzenie.
pozdrawiam
Dora

Napisany 2006-09-07 przez Marek

#7

Panie Krzysztofie, nie jestem ekspertem w dziedzinie budowania domu, lecz tylko dom zbudowałem, trochę przygotowjąc się do tego. Odpowiadając na pytania, odnośnie tynku elewacji są możliwe dwa rozwiązania. Pierwsze to tradycyjny tynk cementowo-wapienny. Taki zastosowałem u siebie. Przy narożnych boniach i wykończeniach z klinkieru najlepiej wygląda tynk gładki. Ten jednak wymaga "dopracowania", gdyż na gładkiej powierzchni widać każdą nierówność. Jest też mniej elastyczny i z czasem, przy nagrzewaniu i schładzani ściany mogą pojawiać się mikroskopijne pęknięcia. Zaletą jest to, że jest relatywnie tani. Drugie rozwiązanie, to tynk gotowy, w technologii Baumit. Ten,\kładziony na siatkę, jest elastyczny, ale za to ok. trzy razy droższy. Belka koszowa w pokoju nad garażem rzeczywiście jest nisko. Rozwiązaniem jest odpowiednie ułożenie stopni schodów, tak aby lekko skręcały. Nie do końca zaś rozumiem problem z oknami dachowymi przy wysokiej ściance kolankowej. Zostały one wmontowane w dach. Następnie w czasie ocieplania poddasza wykonano stelaż, wypełniono go wełną (dałem 25 cm a nie 20 cm), a następnie zamontowano płyty rygipsowe, odpowiednio profilując otwory wokół okien. Mogę przesłać zdjęcia, ale proszę o adres. W miarę możliwości odpowiem na inne pyania. Pozdrawiam. Marek

Napisany 2006-09-17 przez Krzysztof

#8

Panie Marku! Dziękuję za cenne rady. Mój problem z oknami dachowymi jest tego rodzaju, że ich umieszczenie tuż nad ścianką kolankową wymaga montażu parapetu. Natomist wg informacji otrzymanych od wykonawców może to być przyczyną pojawiania się zaparowywania. Przesyłam adres i proszę o zdjęcia. Krzysztof. dominikaz17@op.pl

Napisany 2006-09-17 przez Krzysztof

#9

Panie Marku! Jeszcze jedno pytanie- jeśli ocieplił Pan warstwą 25 cm to czy wysokość pomieszczeń na poddaszu jest zgodna z projektem 250 cm. Pozdrawiam Krzysztof.