Witaj EdytaJeżeli chodzi o media mamy juz wszystkie (najłatwiej było z gazem - ustalony termin, miła obsługa, wszystko naprawdę super, kontakt telefoniczny. Zawsze kompetentni ludzie poprostu przysłowiowa Ameryka :) Woda masakra, chociaż na koniec pozytywne zaskoczenie - złozylismy dokumenty do wodociągów ( robiliśmy nowa nitkę 187 metrów) wszystko musiało swoje odleżeć, a gdy juz zadzwonili, że jest projekt zatwierdzony człowiek zapomina o codziennych obowiązkach rzuca wszystko i jedzie po odbiór, i co, wpadam w garniturze do pokoju, który podano mi przez telefon z jęzorem do pępka (kosztem spotkania zawodowego), a pani ze stoickim spokojem pijąc kawę i wpier.... jakieś ciasteczko mówi, że musiała zajść jakas pomyłka, gdyby nie moja anielska cierpliwość pewnie czytalibyście o mnie w gazetach, że jakis gość podłozył bąbe pod wodociągi, albo że jakiś niepoczytalny facet wpadł i udusił Panią w mniejscu pracy.Efek taki, że kolejny tydzien byliśmy w plecy. Wodę robiliśmy sami, gdyż przewidziany termin realizacji był lipiec 2015. Pozytywny koniec historii z wodą jest taki, że zwrócono nam juz wyłozone pieniażki na tą sieć. Najlepsze jeszcze było przed Nami - czyli Prąd, i tutaj tez ważna informacja instalacja to jedno a kto ten prąd dostarcza to drugie... Po kolejnej wizycie w Enionie,"... bo jeszcze tego Panu brakuje, a taką mapke Pan ma - NIE, a nie ma Pan, nie mówiła Panu, że tez jest wymagana i że tylko jest ważna 3 miesiące i tak wkoło Macieju ... aż wpadłem na sposób, że kolejny raz wchodząc do tej przedziwnej instytucji przestałem mówić dzień dobry, pierwsza rzecz jaka z moich ust wychodziła to proszę podać mi swoje imię i nazwisko, kto jest Pani przełozonym, w jakim pokoju mogę go znaleść, w jakich godzinach przyjmuje i oczywiście wszystko to skrupulatnie notujesz przy tej Pani na kartce tak, żeby ona to widziała( zadała pytanie po co to to odpowiadałe że chce wiedzieć z kim rozmawiam i czy jest kompetentna w tym co robi)i nie uwierzycie, wszystko szybko sprawnie i na temat. Zastanawiam sie tylko, czy wszystko w tym kraju tak trzeba załatwiać - przykre. Na dzień dzisiejszy mamy ta całą droge krzyzową za sobą, ale jak bym miał drugi raz to zacząć załatwiac nie wiedziałbym chyba od czego zacząć i co jest potrzebne. Masakra jakaś. Przepraszam wszystkich za styl w jakim to pisze ale o tej porze trudno czasami sie wysłowić tym bardziej, że jak o tym myslę to nadal walcze z emocjami jakie mi wtedy towarzyszyły. My walczymy z płytkami jak tylko bedziemy mieli fotki godne pokazania umieścimy pzdr