Siarzewscy w Amarantusach

Zmiana statusu 99% formalności...

Cześć... nadszedł czas kiedy formalnie mamy wszystko załatwione a nawet uprawomocnione. Inspektor nadzoru budowlanego zaklepany, budynek wytyczony a jarzemka na fundamenty już się robią. Na budowie zainstalowaliśmy centrum konferencyjno-rozrywkowe czyli garaż blaszak oraz przydomowe SPA czyli eko drewniana latrynka. W banku jesteśmy już po pierwszej weryfikacji i czekamy na operat i ostateczną decyzję analityka czyli 99% załatwione jedynie został podpis pod wyrokiem 35 lat spłaty bez warunkowego zwolnienia za dobre sprawowanie.

Wrzucam fotki z tego co jest. Mamy nadzieję że w ciągu 2 tygodni podpiszemy kredyt i zaczniemy lać fundamenty. Jeżeli pogoda nie spieprzy wszystkiego to będziemy zgodnie z planem kończyć ten rok z wymurowanymi i ocieplonymi fundamentami oraz z niecierpliwym oczekiwaniem na wiosnę...

Mamy to !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nadszedł dzień w którym cudowny bankuś PKO zadzwonił, niebo się rozstąpiło i słychać było fanfary a w słuchawce głos powiedział " zapraszamy do banku mam dobre wieści"

Rozmowy nie pamiętam bo dotarło do mnie tylko tyle " tak dostaniecie kredyt" czyli mamy co świętować. Pragnę zauważyć, że inne banki nadal nie zmieniają postępowania czyli naprawdę jest co świętować.

Teraz z innej beczki, w trakcie załatwiania papierów zdecydowaliśmy się na budowę nie na zgłoszenie a na pozwolenie na budowę i z naszego rozeznania wynika że jest to znacznie lepsze rozwiązanie bardziej elastyczne a czasowo dłuższe o 2 tygodnie lub pewnie w niektórych miastach nawet czasowo identyczne. Tu pragnę zauważyć, że tydzień temu złożyliśmy wszystkie papiery do pozwolenia na budowę czyli 4 projekty po adaptacji, mapa do celów projektowych z naniesionym domem, wniosek o wydanie pozwolenia i oświadczenie o posiadaniu praw do ziemi, do tego jakieś uprawnienia projektantów ale to dostaliśmy od nich jak odbieraliśmy projekty. Jak 8 lat temu budowaliśmy rodziców dom było od cholery więcej a teraz jest naprawdę przyzwoicie i nie są to duże koszty bo mapa 800 zł, adaptacja projektu 1100zł nasze zmiany w projekcie czyli komin, podciągi, dach nad tarasem to 1000zł. Gdy czekaliśmy na dobre wieści z banku załatwialiśmy zjazd, prąd i wodę ale nie są wymagane do pozwolenia.

Teraz nasze działania bo max w połowie listopada lejemy fundamenty ( chyba że starostwo zrobi nam niespodziankę i wcześniej odda kwity ) zamówiona brama wjazdowa na budowę i nieodłączne dwa obiekty małej architektury czyli blaszak 3X5 i wysokiej klasy drewniana latrinen bez której ludzkość by wyginęła... Jak coś się ruszy na działce to strzelę fotki a na pewno jak zaczniemy kopać.

Mam nadzieję że tym optymistycznym wpisem dam nadzieję tym którzy byli tak samo w czarnej dupie jak my. Udało nam się ale w banku dostaliśmy też info że musimy podpisać umowę przed końcem roku bo nie gwarantują co będzie po 01.01.2017 bo mogą zmienić się przepisy. Nasza rada dla wszystkich, trzymajcie się swoich planów bo kiedyś na pewno się zrealizuję.

Pozdrawiamy wszystkich i do następnego wpisu...

Zmiana etapu :) od gadania do działania

Nareszcie jest coś zrobione, wielka logistyczna maszyna ruszyła, powoli, ospale... ale jest już czym się podzielić z członkami rodziny ARCHON

Na zdjęciach zrobiony zjazd z drogi gdzie wcześniej był stary płot, krzaki i drzewa. Jak widać wygląda elegancko a jest to zasługa "koparkowego" który jest jak dla mnie mistrzem w swoim fachu. Potrafił doradzić i wykonać wszystko bardzo profesjonalnie. Dla wszystkich z okolic Skierniewic mogę go polecić. Na kolejnym zdjęciu jest nasza caaaała droga dojazdowa czyli 120 m gdzie będziemy kopać jeszcze prąd i wodę. Ostatnie zdjęcia przedstawiają zdjęty humus pod dom. było to zrobione na oko i z zapasem aby geodeta tyczył już na czystym terenie. Po wytyczeniu znów coś opublikuję.

P.S. Jak widać nie poddajemy się " dobrej zmianie " i staramy się trzymać planu czyli w tym roku fundamenty

Dziękujemy wszystkim za komentarze i trzymamy za wszystkich kciuki 

Pozdrawiamy

Ukradzione fotki

Dodajemy 3 fotki wyszperane w necie które przekonały nas do przedłużenia dachu nad tarasem...

Fotki zajumane bez zgody właścicieli domu ani bez zgody fotografa więc przepraszam ale dom wygląda super z tym dachem więc ściągamy od innych dobry pomysł...

Pozdrawiamy

Białej flagi nie będzie

Walczymy dalej i ryzykujemy tak jak ustaliliśmy lejemy fundamenty na jesieni i zobaczymy jak się nasza sytuacja kredytowa wyjaśni po nowym roku,

Mapka do celów projektowych zamówiona za jedyne 800 zł, poprawki w projekcie się robią, humus zdjęty i wjazd na działkę utwardzony.

Dla zainteresowanych projektem zmiany na jakie się zdecydowaliśmy to wydłużony dach nad tarasem, wywalona ścianka na której w projekcie wisi TV, będą tam drzwi tarasowe, oraz wywalamy słup z kominkiem dzielący kuchnię z salonem. kominek będzie w ścianie między salonem a pralnią. Tą ostatnią zmianę widzieliśmy w Amarantusie do którego nas zaproszona na kawusię. Właściciele tak zrobili i utworzyli wielką przestrzeń dzienną czyli salon, jadalnia i kuchnia razem. Likwidujemy łazienkę z głównej sypialni i dzięki temu powiększamy garderobę ( nie zgadniecie czyj to pomysł :)))) ) oraz powiększamy łazienkę główną. Stwierdziliśmy że 3 łazienki to za dużo dla nas. Jeśli chodzi o ogrzewanie na 100% powietrzna pompa ciepła, na 99% Pompa NIBE Monoblok podłogówka w całym budynku łącznie z garażem, wentylacja mechaniczna. Postaram się wrzucić kilka fotek w tym tygodniu. 

P.S. Pozdrowienia dla wszystkich którzy też wpadli w szambo polityczno-kredytowe, damy radę już za 3 lata nowe wybory... hahahaha

" Dobra zmiana " nie dla wszystkich

Troszkę czasu minęło od ostatniego wpisu ale musiał człowiek ochłonąć po wkur....eniu które zafundowała mu nowa władza.

Wpadliśmy w wir wybierania, planowania ustalania a nawet już meblowania a nawet szpadla nie wbiliśmy ewidentnie euforia i szczęście niepojęte na 100%.

Wielki kubeł lodowatej wody dostaliśmy w maju gdy wpadliśmy do PKO dowiedzieć się coś o kredycie. Wszystko było super, zdolność, umowy, zabezpieczenie, wkład własny... i nagle dramat... działka ma 3h... ma status ziemi rolnej... bank nie może lub raczej nie chce się wpisać do hipoteki bo "dobra zmiana" uchwaliła Ustawę o obrocie ziemią. Słowa od doradcy "na chwilę obecną żaden bank nie udzieli kredytu". Gdybym był podpięty pod EKG obraz był by taki --------------------- czyli zgon. Wykonaliśmy 2 telefony do innych banków które potwierdziły to co usłyszeliśmy w PKO. Podobno prace trwają aby coś z tym zrobić ale nie wiadomo kiedy i co z tego wyjdzie. Ogólnie czarna du...a

im więcej tym mniej...

Już jesteśmy po rozmowie z wykonawcą. Mamy to szczęście, że znamy się bardzo dobrze i rozmowa przebiegała bardzo miło i sympatycznie na totalnym luzie. Omówiliśmy wszystkie nasze pomysły, technologie i terminy. Jednak ta sielanka się skończyła przy temacie ogrzewania. Na pewniaka powiedziałem, że wiemy już z jakiej firmy piec i gaz z butli. Wtedy padło pytanie " nie myśleliście o powietrznej pompie ciepła"???. Trochę słyszałem na ten temat ale absolutnie nie brałem pod uwagę w temacie naszego domu. Dlaczego, nie wiem i nie mam racjonalnych powodów. Po wymianie kilku zdań z panem "Z" (tak nazwiemy wykonawcę) byłem mocno zainteresowany lecz dostałem kolejny "cios" w postaci rekuperatora. Myślałem że po ponad 3 godzinnej rozmowie będę wiedział już wszystko ale nie wiem nic. Już 2 dni szukam w czeluściach internetu wszelkich informacji, wyliczeń i wszystkiego co dotyczy tematu. Na chwilę obecną mam umówione 2 spotkania z firmami zakładającymi takie wynalazki ale wiem, że oni mówią tylko o jasnych stronach towaru. Ja natomiast potrzebuję informacji o ciemnej stronie mocy, o tym "ale" które jest zawsze i wszędzie tylko o nim się nie mówi. Staram się spokojnie podchodzić do tematu ale natura gadżeciarza mówi jedno a rozsądek obawia się ryzyka. Może ktoś z was ma taką pompę u siebie w królestwie i może się podzielić faktami. Podsumowując im więcej się dowiadujemy tym mniej wiemy...

Postaram się streścić wszystko co mi adwokaci diabła ( handlowcy ) chcą wcisnąć i ile nakłamią a potem postaramy się to zweryfikować z opiniami użytkowników. 

"mikołaj" w kwietniu

Dziś w godzinach porannych "mikołaj"- kurier przyniósł zawiniątko a w nim szpanerska teczka (fotka nr 1) z której nasz syn będzie miał największą radochę a w niej projekty plus reklamy, poradniki i inne pierdoły. Pierwsze wrażenie o firmie Archon na plus. Mamy już z czym iść do projektanta i wykonawcy. Poczytałem ostatnio forum na archon.pl dotyczące naszego projektu i znalazłem kilka adresów mailowych do ludzi którzy budują lub już zbudowali amarantusa. Tak przewrotnie sobie wymyśliliśmy z moją piękniejszą drugą połową że gdy zobaczymy dom gotowy to znacznie nam to ułatwi podjęcie decyzji co chcemy zmieniać w naszym projekcie. Napisałem kilka maili czy nie obraził by się ktoś gdybyśmy chcieli podjechać i obejrzeć ich dzieło życia. Sądziłem, że nie będzie nikomu się chciało zapraszać nieznajomych. Zaskakujące jest to, że ktoś się odezwał i to dwie osoby, a nawet dostaliśmy zaproszenie na kawę co jest absolutnym szokiem, że są jeszcze tak życzliwi ludzie. Tak więc polecam wszystkim próbować, my dopiero się wybieramy więc na relacje i wrażenia trzeba poczekać.

P.S. Nie nazwał bym tego BLOGIEM. Pierwszy raz w życiu piszę coś co może przeczytać każdy. Jeśli pachnie amatorszczyzną, jest nawalone błędów itp. to nic na to nie poradzę gdzieś trzeba się nauczyć :):):) Pozdrawiam

let's play the game

Już prawie kupiliśmy projekt, już byliśmy pewni czego chcemy, i wtedy w nasze ręce wpadł katalog ARCHON a w nim "dom w amarantusach 2". Projekt ten zburzył nasze wszystkie plany i cały światopogląd dotyczący budowy domu. Po delikatnych modyfikacjach można go określić jako ideał. W mało poważnym dniu prima aprilis 01.04.2016 kupiliśmy projekt naszych marzeń czyli dom w amarantusach 2 wersja lustrzana. Teraz przed nami czas na załatwianie makulatury i zmiany w projekcie. Plan jest taki, aby we wrześniu wygrzebać się z ziemi z fundamentami a na wiosnę wygrać batalię o kredyt hipoteczny i ruszyć pełną parą z resztą domu.  Postaramy się pstrykać fotki z realizacji, może pojawią się jakieś przemyślenia a nawet rady dla następnych "amarantusów" oraz postaramy się odpowiedzieć na pytania jeśli takowe się pojawią. Znając życie albo nikt tego bloga nie znajdzie albo max 3 osoby omyłkowo się tu znajdą :):):):).

Witamy wszystkich

P.S. Następne wpisy po wizytach u projektanta i wykonawcy